Wygląda na to, że plotki o kryzysie w związku Cichopków były jednak przedwczesne. Para znów jest nierozłączna, zupełnie jak za swoich najlepszych czasów. Kasia, jak dawniej, towarzyszy mężowi w jego spotkaniach z kolegami. No, może nie zawsze.
Jak donosi Fakt, kilka dni temu Pyza odwiozła męża do klubu go-go, ale nie weszła z nim do środka. Ucałowała go czule na pożegnanie i pozostawiła przed wejściem.
Kasia jest bardzo wyrozumiała - tłumaczy w rozmowie z tabloidem Marcin Hakiel. Ja tam byłem na wieczorze kawalerskim kolegi.
Spodziewajcie się rozdziału na ten temat w drugiej części Sexy mamy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.