Adam Darski nadal pozostaje tematem numer jeden katolickich środowisk w Polsce. I o ile, być może, znieśliby jego obecność w najlepszym czasie antenowym, to nad jego ostatnim wywiadem dla Newsweeka przejść do porządku dziennego już nie chcą. Zobacz: Nergal ATAKUJE KOŚCIÓŁ: "Wojtyłę można oceniać jak każdego innego!"
Niedawno Nergala zaatakował Marek Jurek, lider Prawicy Rzeczpospolitej, były marszałek Sejmu. Polityk przyłączył się do apeli o zwolnienie lidera Behemotha z pracy w _**The Voice of Poland**_. Zobacz: Marek Jurek chce zwolnienia Nergala! Z kolei w obronie Darskiego postanowił stanąć... Sławomir Nowak, minister w Kancelarii Prezydenta. Co więcej, nazywa go... swoim "ziomalem".
- Nergal w TVP mi nie przeszkadza. Te historie: Nergal = szatan, trochę mnie bawią - mówi Nowak w rozmowie z Onetem.
- Bozi na pewno nie miłuje.
- To jego sprawa. On jest człowiekiem sprzeciwiającym się rygorom, również religii. Jego bunt to jego sprawa. Mogę się z nim nie zgadzać, ale z tego powodu nie będę stawiał szafotu. Muzyka, którą wykonuje nierozerwalnie związana jest z pewną konwencją, w której on się realizuje bardzo dobrze. Myślę, że to bardziej sztuka - mimo że mi obca - niż czczenie Szatana. Zresztą on sam o tym publicznie mówi. Prawicowe media, PiS i niestety Kościół robią Nergalowi darmową reklamę. Myślę, że z jego punktu widzenia, to nawet dobrze. (...) Nikt nikogo nie zmusza do oglądania Adama Darskiego.
- Darcie Biblii pana nie oburza?
- Nie chciałbym być świadkiem takiej sytuacji. Bo to mnie pewnie też by dotknęło. Dokonał tego na zamkniętym spotkaniu, na które wchodzono płacąc za bilet i na własną odpowiedzialność. Zresztą został uniewinniony przez sąd. (...) Prosiłbym pana Adama, żeby przy swojej aktywności scenicznej bardziej zwracał uwagę na uczucia innych. Niemniej jednak razi mnie hipokryzja oskarżycieli Darskiego, bo rozumiem, że obecność ks. Natanka w "The Voice of Poland" by im nie przeszkadzała. Śmieszą mnie tak radykalne reakcje, jak atak środowisk prawicowych na Nergala. To mój ziomal!
Być może więc kolejnym krokiem w karierze Darskiego będzie romans z polityką? Co ważne, jak na razie nie zniknie z Dwójki - wczoraj Krajowa Radia Radiofonii i Telewizji zajmowała się bowiem wnioskiem o jego odwołanie. Złożyły go cztery członkinie Rady (z Anną Sobecką, posłanką i lektorką Radia Maryja, na czele), a przeczytać można w nim m.in., że "zatrudnienie osoby publicznie zwalczającej religię chrześcijańską i propagującej satanizm jest niezgodne z misją telewizji publicznej" oraz "rani uczucia religijne milionów widzów". Apelowano nie tylko o zwolnienie Nergala, ale również o "przeprosiny i zadośćuczynienie w stosunku do odbiorców, których znieważono".
Wniosek został odrzucony stosunkiem pięciu głosów do czterech...