Do chóru protestującego przeciwko udziałowi Adama Darskiego w The Voice of Poland dołączył kolejny oburzony głos. Tym razem występ Nergala w publicznej telewizji potępia kardynał Stanisław Dziwisz.
Metropolita krakowski skrytykował TVP za zatrudnienie lidera zespołu Behemoth w trakcie mszy świętej Podwyższenia Krzyża. Podobnie, jak poprzednicy nie podał żadnego przykładu obrazoburczego zachowania Nergala w trakcie programu, ale odniósł się do słynnej afery z podarciem Biblii. Za co, przypominamy, Darski został uniewinniony.
W uroczystość Podwyższenia Krzyża nie sposób nie wspomnieć z wielkim bólem o coraz częstszych przypadkach zamachu na Krzyż i poniżania go - mówił Dziwisz. Także w naszej Ojczyźnie nie brak ludzi, którym Krzyż, miejsce śmierci naszego Odkupiciela, a zarazem znak największej miłości do człowieka, zdaje się przeszkadzać.
Warto dziś, w uroczystość Podwyższenia Krzyża zapytać, czy ideałem zjednoczonej Europy, która u swych korzeni ma chrześcijańskich założycieli, jest przyzwolenie na obrażanie uczuć religijnych i znieważanie najwyższych wartości wspólnych milionom jej mieszkańców.
Nie możemy milczeć, gdy na scenie rwie się na strzępy Pismo Święte. Nie możemy milczeć, gdy promuje się w publicznych mediach osoby, które znak krzyża włączyły w satanistyczne widowiska - dodał. Broniąc świętości krzyża, bronimy znaku naszej tożsamości, bronimy siebie, bronimy naszych rodzin i naszej przyszłości.
Widać, że już nie chodzi tylko o angaż Nergala do telewizji publicznej, ale sprawa powoli zaczyna nabierać charakteru walki religijnej. Strach pomyśleć, na czym się skończy.