Rozwód Rabczewskiej i Majdana jest już raczej pewny. Rewia podkreśla jednak, że Doda i Radek zachowują się wobec siebie poprawnie, żeby nie powiedzieć - po przyjacielsku. Coś o tym wiemy - pamiętacie ich pocałunek w Hard Rock Cafe? Znajoma pary mówi:
Można mówić o pogodzeniu, ale nie o tym, że do siebie wracają. Radek przeprosił Dorotę za wiele złych słów, które powiedział jej od czasu, kiedy zrobiło się głośno o ich rozwodzie. Dorota z ulgą poszła na to spotkanie. Łączyło ich zbyt wiele, by mogła się pogodzić z tym, że już zawsze będą wrogami. Mimo tego, nie ma mowy, żeby znowu się zeszli. Dorota czeka, aż sąd wyznaczy termin rozwodu.
Informator Rewii donosi jednak, że Radek zamierza o walczyć do Dodę. Z tego co wiemy, już to robi - wyprowadzając jej psa (zobacz: Radek walczy o Dodę)
.
Tymczasem dzisiejszy Fakt sugeruje, że Radek nie ma szans na powrót do Doroty, ponieważ zarabia 10 razy mniej niż ona:
Jej miesięczne dochody szacuje się na ok. 300 tysięcy złotych. Radek przy tym wypada niezwykle blado. Jego kontrakt w Pogoni Szczecin to "zaledwie" 30 tysięcy. Do tego diety radnego - 2 tysiące. A przecież nie od dziś wiadomo, że jest przyzwyczajony do życia na bardzo wysokim poziomie! Nic więc dziwnego, że piosenkarka nie zamierza dłużej holować za sobą męża, który w dodatku ją zdradza. Ma dopiero 23 lata, a już osiągnęła bardzo wiele. Tymczasem jego kariera od lat stoi w miejscu.
Dziś na festiwalu Top Trendy Doda zaśpiewa premierową piosenkę "Katharsis". "Nie wybrałeś mnie, żegnaj więc..." - takie słowa popłyną ze sceny w Operze Leśnej. Nie trudno się domyślić, do kogo będą skierowane. I choć Majdan robi, co może, żeby Doda zrezygnowała z rozwodowych planów, wygląda na to, że nic nie wskóra. Jej gwiazda lśni teraz najjaśniejszym blaskiem. Majdan po prostu jej się nie opłaca.