Wydaje się, że niektórzy politycy coraz bardziej odlatują. Pojawienie się Adama Darskiego w programie rozrywkowym sprowokowało taki wysyp niechętnych mu wypowiedzi, że był narzeczony Dody stał się jedną z głównych atrakcji kampanii wyborczej. Jeżeli ktoś miał wątpliwości, że łatwo występować w Polsce otwarcie przeciwko kościołowi katolickiemu, z pewnością teraz się ich pozbył. Chyba wszyscy liczący się biskupi (w tym Dziwisz i Głódź) zażądali już, by wyrzucono Nergala z pracy. Teraz sprawa posuwa się jeszcze dalej...
Politycy z Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu przyjęli uchwałę w tej sprawie. Dowiadujemy się z niej, że... zatrudnienie Nergala w roli jurora w programie rozrywkowym "stwarza poważne zagrożenie dla ładu demokratycznego w Polsce".
Tak, dobrze przeczytaliście :) Oto dokładne cytaty:
1: Komisja Kultury i Środków Przekazu uznaje, że obecna sytuacja w Telewizji Polskiej S.A. stwarza poważne zagrożenie dla ładu demokratycznego w Polsce.
2: Komisja Kultury i Środków Przekazu z głębokim niepokojem przyjęła zgodę Zarządu Telewizji Polskiej S.A. na udział w programie The Voice of Poland emitowanym w TVP2 satanisty publicznie obrażającego chrześcijańskie wartości.
3: W TVP S.A. doszło do bezprecedensowego ograniczenia wolności słowa i swobody debaty publicznej. Wielomilionowe audytorium o światopoglądzie konserwatywnym zostało pozbawione oferty programowej a opinia publiczna dostępu do pełnego spektrum poglądów. Jest to stan niezgodny z konstytucyjnymi zasadami równości wobec prawa oraz swobodnego dostępu do informacji.
Za uchwałą zagłosowali posłowie PiS. Tylko oni byli obecni na sali. Posłowie PO i PJN wyszli przed głosowaniem, by nie musieć wyrażać swojego zdania. Czy postąpili słusznie?