Po atakach biskupów i posłów Prawa i Sprawiedliwości w obronie Adama Darskiego postanowił wypowiedzieć się jego kolega z jury, Andrzej Piaseczny. Piosenkarz skomentował apele o zwolnienie z pracy lidera Behemotha na swoim profilu na Facebooku. Piasek nie ukrywa, że jest oskarżanie Nergala o szerzenie satanizmu oraz zagrażanie demokracji uważa za "ciemnogród".
Mam problem - pisze juror The Voice of Poland. Całe dorosłe życie namawiałem do udziału w wyborach. I tym razem będę namawiał, problem jednak polega na tym, że kiedy do Sejmu dostaną się ludzie tak mocno zamknięci na różnorodność ludzką, jak ci którzy przegłosowali dzisiaj w komisji kultury uchwałę w sprawie Nergala.
Piasek przypomina politykom z PiS-u, biskupom i kardynałowi Dziwiszowi, że ich nawoływania do zwolnienie Nergala oraz ataki nie są do końca zgodne z naukami Jezusa.
Będę namawiał jeszcze mocniej. Są ludzie, są serca, jak napisał poeta. Żal, że niektóre z nich krwawią głupotą. Idźmy na wybory i wybierajmy prawdziwą światłość i miłość w miejsce ciemnogrodu. Jesus loves all of us! - kończy nieco patetycznie.
Ciekawe, czy zaczynając romans z Dodą Nergal spodziewał się, że otworzy mu to drogę nie tylko do show-biznesu ale i polityki. Oraz do serca Piaska.