Patrząc na intensywną dzietność Tori Spelling można odnieść wrażenie, że celebrytka rozmnaża się głównie w ranach autopromocji. Każda jej ciąża była wydarzeniem medialnym i została udokumentowana w reality show, co nie powinno dziwić - Tori ma ograniczony dostęp do fortuny, jaką zostawił po sobie jej ojciec, słynny producent Aaron Spelling, musi więc utrzymywać się samodzielnie.
Idzie jej to całkiem nieźle - ostatnio została organizatorką imprez i ślubów, co oczywiście pokazuje w nowym programie ze swoim udziałem. Dużą atrakcją są również jej ciąże, które stały się niemal obowiązkowym elementem każdego sezonu. Trzecie dziecko Tori na świat przyjdzie już niedługo.
Kilka dni temu paparazzi przyłapali Spelling na spacerze w Los Angeles, w bardzo już zaawansowanej ciąży. Robiła zakupy w sklepie z bielizną marki _**Agent Provocateur**_, wraz z dwójką dzieci, Liamem i Stellą.
Rozumiemy więc, że życie erotyczne kwitnie.