Paris Hilton trafiła z powrotem do więzienia, zaraz po tym jak została z niego zwolniona. "Paryż" miała stawić się w sądzie w Los Angeles wczoraj o godzinie 9:00 czasu miejscowego. Spóźniła się jednak o półtorej godziny, co rozwścieczyło sędziego. Po Paris przyjechał radiowóz, którym w kajdankach została przetransortowana do sądu.
Paris spędzi w więzieniu nie 23 dni, a 45 jak zostało ustalone podczas pierwszej rozprawy. Hilton opuściła sąd cała we łzach. Podczas rozprawy krzyczała: "Nie powinno tak być, to niesprawiedliwe!" i: "Mamo!"
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.