To jakaś epidemia. Wygląda na to, że aktorów serialowych z bardzo długim stażem można obecnie podzielić na dwie grupy - tych, którzy już podjęli decyzję o ucieczce oraz tych, którzy jeszcze się zastanawiają.
Kolejną aktorką, która po latach spędzonych na planie telenoweli postanowiła poszukać szczęścia gdzie indziej, jest Dorota Naruszewicz. Przez 14 lat wcielała się w postać Beaty Boreckiej w Klanie, która dała jej rozpoznawalność w całym kraju. Kilka miesięcy temu, idąc w ślady swojego serialowego kolegi, Jana Wieczorkowskiego, zrezygnowała z roli. Producentom ciężko było pogodzić się ze stratą postaci, która była obecna w serialu od pierwszego odcinka, więc na wszelki wypadek pozostawili ją przy życiu. Jednak mimo że Borecka "tylko" zaginęła, Naruszewicz wyklucza swój powrót do serialu.
_**Za rolą Beaty nie tęsknię**_ - zapewnia w rozmowie z Faktem. To dla mnie zamknięty rozdział. Tęsnię jedynie za ludźmi z ekipy, z którymi się zżyłam. Były miłe propozycje, żebym wróciła, bo w końcu furtka jest otwarta, ale ja już podjęłam decyzję i jej nie zmienię.
Pytanie co dalej z jej karierą. Myślicie, że osoba tak mocno i jednoznacznie kojarzona z jedną rolą może sprawdzić się w jakiejś innej?