W nowym Wproście, w artykule o "opętaniu" Nergala wypowiada się wielu wierzących w szatana katolików. Domagają się oni tradycyjnie zwolnienia Darskiego z pracy, a niektórzy nawet życzą mu pobytu w więzieniu i nazywają przestępcą. Prym wiedzie jak zwykle Wojciech Cejrowski, którego wizja świata jest bardzo prosta i spójna. Nie ma żadnych wątpliwości, kto powinien siedzieć w więzieniu.
Darcie Pisma Świętego w miejscu publicznym i mówienie: "Żryjcie to gówno" to satanizm w czystej formie. Nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości - ocenia. Że sąd go uniewinnił? To nie pierwszy sąd, który uniewinnia przestępcę. Nergal to praktykujący satanista, który powinien siedzieć w zamknięciu. Osoby opętane izoluje się dla ich dobra, wyleczenia oraz dla dobra innych.
Mamy obowiązek zwalczać satanistów - dodaje. Mamy obowiązek doprowadzić do tego, by ten konkretny zniknął z przestrzeni publicznej. Mamy obowiązek czynić wszystko, co po ludzku wykonalne, a reszty dopełni Bóg.
Co oznacza "wszystko co wykonalne"? Jak daleko musi posunąć się katolik zwalczając wrogie poglądy? Tego niestety nie precyzuje.
Cejrowski wyjaśnia też, że "jak każdy katolik" wierzy w szatana. W szatana, "który jest potężniejszy od człowieka fizycznie i intelektualnie, zawsze lepszy".
Tymi, których udało mu się opętać, gardzi - jak facet, który wykorzystał dziwkę i potem gardzi tą dziwką - wykłada swoją wizję swiata i wiary.
Zastanawiamy się czasem, czy Nergal wierzy aż tak mocno w szatana jak niektórzy zwalczający go ludzie. Jak sądzicie?