Fotoreporter Faktu wyśledził Justynę Steczkowską na plaży i zrobił jej kilka zdjęć. Tabloid opisuje z zachwytem:
To nie była scena z filmu. Tak było naprawdę. Gdańska, pełna ludzi plaża, prażące słońce i gorący piach. I w środku tego wszystkiego jędrne, podskakujące z każdym krokiem, opalone i idealnie wyrzeźbione pośladki Justyny Steczkowskiej (34 l.).
Niczym mityczna Wenus, która wynurzyła się z morskiej piany [co za narracja], Steczkowska, owiewana morską bryzą, wkroczyła na plażę pełną ludzi w gdańskim Jelitkowie i zaczęła relaksować się w promieniach słońca. (...) Plażowicze nie mogli uwierzyć w swoje szczęście, widząc idealne nogi piosenkarki, które zwieńczały kształtne, pełne i jędrne pośladki.
Wierzymy na słowo.