W maju 2010 roku w atmosferze skandalu zakończyło się małżeństwo Macieja i Beaty Zientarskich. Była żona dziennikarza utrzymywała w wywiadzie udzielonym w programie Uwaga, że po wypadku, do jakiego doprowadził jej ówczesny mąż, stał się on pionkiem w grze swoich rodziców. Oskarżała, że odcinają go oni od świata i nie dbają o jego rehabilitację.
Ojciec Zientarskiego odbił piłeczkę i stwierdził, że małżeństwo było toksyczne, a małżonkowie zwracali się do siebie jedynie używając inwektyw. Do tej pory nie wiadomo, kto miał rację. Pewnie jak zwykle w takich publicznych rodzinnych wojnach, nikt. Przypomnijmy: Żona do Zientarskiego: "JESTEŚ KUKŁĄ!"
Od tamtego czasu Maciej był sam. Z początkiem września ten stan rzeczy uległ zmianie. Zientarski pochwalił się na Facebooku, że jest w nowym związku, z niejaką Magdą Nowakowską, pracownicą jednego z wydawnictw naukowych.
Przypomnijmy, że Zientarski czeka obecnie na rozprawę, której termin sąd wyznaczył na 24 listopada. Nie wiadomo jednak, czy tym razem dojdzie do rozpoczęcia procesu. Można przypuszczać, że zostanie odroczony, tak jak ostatnio.
Jak sądzicie, czy odpowie kiedyś przed sądem za ten tragiczny wypadek?