Paris Hilton oficjalnie zapowiedziała, że nie ma zamiaru odwoływać się od wyroku, który usłyszała w piątkowe popołudnie w sądzie w Los Angeles:
Powiedziałam moim prawnikom, by nie odwoływali się od decyzji sędziów. Doceniam troskę szeryfa o moje zdrowie i dobre samopoczucie i po dzisiejszym spotkaniu z lekarzem postanowiłam odbyć całą karę, jaką mi zasądzono.
To najtrudniejsza rzecz, jaka przytrafiła mi się w życiu. Przez ostatnich kilka dni miałam dużo czasu, by przemyśleć wiele spraw i już teraz mogę powiedzieć, że dostałam gorzką, lecz ważną lekcję od życia. Mam nadzieję, że inni nauczą się czegoś na moich błędach. Miałam także czas przeczytać korespondencję od fanów - bardzo doceniam wszystkie dobre życzenia, które płyną od was w moją stronę i mam nadzieję, że listy będą nadal przychodzić.
Muszę przyznać, że byłam w szoku, gdy odkryłam, ile uwagi mojej sprawie poświęcają media. Mam nadzieję, że dziennikarze i przestawiciele władz zajmą się o wiele ważniejszymi kwestiami, takimi jak chociażby kobietami i mężczyznami, którzy służą dla naszego kraju w Iraku, Afganistanie i innych miejscach na świecie.
Kokieteria, nagłe zainteresowanie polityką czy chęć odwrócenia uwagi od przykrej dolegliwości, która ponoć ją dopadła za kratkami (zobacz: "Opryszczka zaatakowała odbyt" Paris Hilton)
?