Katie Price nie ukrywa się ze swoimi operacjami plastycznymi. Często to właśnie na nich opiera swój medialny byt. W szczerym wywiadzie z Sunday Mirror wyznała, że w którymś momencie zabiegi, które miały poprawiać jej wygląd, dały odwrotny efekt. Przestała przypominać człowieka.
Był okres, kiedy mi odwaliło. Moje usta wyglądały okropnie, przypominałam kaczkę. Patrzę na swoje zdjęcia sprzed kilku lat i jestem przerażona tym, co sobie zrobiłam - mówi Katie, po czym wymienia swoje mankamenty: Nie jestem zadowolona z moich piersi. Zmniejszyłam je, bo były ogromne. Wyglądały komicznie. Zanim znowu pójdę z nimi pod nóż, chcę urodzić jeszcze jedno dziecko. Nienawidzę mojego brzucha i wystających kolan. Nie znoszę również mojego palca, z którego usunięto guzek, który mógł doprowadzić do raka.
Zdaję sobie jednak sprawę, że umrę jako stara, pomarszczona osoba. Trzeba się z tym pogodzić. Mogę mieć gładką, doskonałą twarz, ale moje ciało i tak będzie wyglądało staro. Staram się zmniejszyć ilość moich zabiegów. Mam botoks w czole, ale wokół moich oczu jest masa zmarszczek.