Zeszłej nocy w trakcie koncertu w Las Vegas Lady Gaga wraz z tłumem swoich fanów uczciła chwilą ciszy śmierć 14-letniego Jameya Rodemeyera. Gwiazda zaśpiewała specjalnie dla niego kawałek Born This Way i napisała list kondolencyjny do rodziców, którzy pochowali nastolatka dzisiaj rano. Młody fan Lady Gagi odebrał sobie życie, ponieważ nie był w stanie dłużej wytrzymać prześladowania w szkole i ataków ze strony rówieśników.
Jamey, który był zdeklarowanym gejem, regularnie otrzymywał wiadomości z pogróżkami. Jesteś _**głupi, gruby i odrażający. ZDYCHAJ!**_ – czytamy w jednym z maili, które rodzina udostępniła mediom. _**Nikt nie przejmie się twoją śmiercią cioto, więc po prostu się zabij! Wszyscy od razu będziemy szczęśliwsi**_ – brzmiała inna. Zdarzały się także przypadki pobicia, kradzieży jego osobistych rzeczy, a raz nawet grupa rówieśników rzucała kamieniami w jego okno.
Ostatecznie Jamey nagrał pożegnalne wideo, które wysłał Lady Gadze i odebrał sobie życie. Kiedy gwiazda otrzymała film, było już niestety za późno. W krótkim nagraniu nastolatek dziękuje jej za wszystko, co zrobiła dla homoseksualistów.
Chciałabym abyśmy wszyscy pomodlili się w ciszy, gdyż straciliśmy małego potwora. Jamey wiem, że na nas teraz patrzysz i dla nas nie jesteś ofiarą, ale lekcją – powiedziała Gaga w trakcie koncertu.
Na pogrzebie Jamey’a pojawiło się ponad 500 osób, w tym wielu przedstawicieli organizacji walczących z dyskryminacją i przemocą wśród młodzieży.