Rihanna kręciła swój najnowszy teledysk (zobacz zdjęcia!), w Północnej Irlandii. Część akcji klipu rozgrywa się na polu, które należy do Aldermana Alana Grahama. Tydzień przed rozpoczęciem zdjęć farmer zgodził się na wykorzystanie jego ziemi w fabule wideo. Szybko jednak zmienił zdanie... Przeraził się, gdy zobaczył w jakiej kreacji Barbadoska spaceruje po jego terenie.
Oburzony "nieodpowiednim i demoralizującym" strojem piosenkarki wsiadł na traktor i popędził jak najszybciej przerwać zdjęcia. Zdaniem tradycyjnie myślącego Grahama kobieta topless "obraża uczucia religijne" i naraziła całą jego rodzinę na śmieszność.
Uważam, że to było bardzo niewłaściwe zachowanie. Nie zostałem uprzedzony, że ktoś będzie się rozbierał na mojej ziemi - powiedział farmer w rozmowie z The Daily Edge. Poprosiłem, żeby natychmiast przerwali zdjęcia i posłuchali mnie bez żadnych protestów. Wyjaśniłem Rihannie dlaczego moim zdaniem popełnia błąd, pokazując tyle ciała. Wyjaśniłem, skąd wynikają moje poglądy. Uścisnęliśmy sobie dłonie i rozeszliśmy się w zgodzie.
Czy strój Rihanny z jej najnowszego teledysku jest rzeczywiście aż tak "demoralizujący"? Wydaje się, że widzieliśmy ją już w znacznie bardziej wyzywających stylizacjach.