Po 33 latach Roman Polański publicznie przeprosił Samanthę Geimer, którą zgwałcił analnie, gdy miała 13-lat. Reżyser wygłosił swoje oświadczenie we wtorek podczas Zurich Film Festival tuż przed premierą swojego filmu dokumentalnego (zobacz: Polański nakręcił film O SOBIE!). Oczywiście medialna pokazówka nie ma nic wspólnego z przyznaniem się Polańskiego do winy. Twórca Pianisty nadal twierdzi, że został wrobiony, a jego przeprosiny dotyczyły skandalu, który uczynił z Geimer osobę publiczną.
_**Ona jest podwójną ofiarą: moją oraz prasy**_ - powiedział zdobywca Oscara przed projekcją filmu, dzieląc się sprytnie swoją winą z mediami.
Dokument został nakręcony w trakcie aresztu Polańskiego w Szwajcarii. Laurent Bouzereau prowadził długie rozmowy z reżyserem, "który kobiet o wiek nie pyta". Roman najpierw odpowiedział o swoim ciężkim dzieciństwie w okupowanej Polsce (bo to ma duży związek z seksem analnym w jacuzzi), następnie przyznaje, że doszło do stosunku między nim a Samanthą, ale nadal twierdzi, że dziewczyna zgodziła się na seks i nie przyznała, ile ma naprawdę lat. Polański żali się też, że w trakcie procesu doszło do wielu nadużyć i został "wrobiony" w gwałt, podczas gdy był winien "tylko nieodpowiedzialnego stosunku z nieletnią"...
Na zdjęciach z jacuzzi widać, że Samantha nie wygląda raczej na pełnoletnią. Możecie ocenić to poniżej sami. Z obiegowej wiedzy o zachowaniach pedofilskich wynika, że dorosły facet nie powinien raczej uprawiać seksu analnego z dzieckiem, nawet jeżeli dziecko "się zgodzi". Pełna odpowiedzialność jest w takich sytuacjach po stronie dorosłego. Ale kto by się tam przejmował. To w końcu wielki człowiek. No i tyle wycierpiał.
Zeznania dziewczynki udzielone wkrótce po zajściu też skłaniają do współczucia Romanowi. Pomyślcie, ile on musiał wycierpieć, gdy je czytał...
Zobacz: