To już kolejna sądowa porażka Ryszarda Nowaka, szefa Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami. Mężczyzna, który upodobał sobie wyjątkowo ataki na Dodę, Nergala oraz Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego przegrał kolejny proces.
W zeszłym roku Nowak oskarżył ich o obrazę uczuć religijnych, której mieli dopuścić się podczas jednej z audycji.
Najpierw przeprowadzili ośmieszający wywiad z krzyżem. Potem bawili się w żywy krzyż - mówił wtedy Nowak, który złożył w tej sprawie doniesienie do Prokuratury Generalnej. Kuba Wojewódzki, udając belkę poprzeczną, położył się na plecach Michała Figurskiego. Przy tym Figurski wykrzykiwał słowa: "Znalazł się nasz, polsko-żydowski krzyż". Potem wspólnie wykrzykiwali do płynącej w tle Roty słowa: "Tak nam dopomóż Bóg". Namawiali przy tym pracowników Radia Eska Rock do "tworzenia" żywych krzyży.
Prokuratura sprawę umorzyła, nie odnajdując w działaniu prowadzących przestępstwa. Nowak złożył zażalenie na taką decyzję prokuratury, które to zażalenie zostało wczoraj przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Północ oddalone.
Sąd podzielił opinię prokuratury, że nie doszło do przestępstwa - mówi Gazecie Wyborczej rzecznik sądu, Maciej Łochowski. Sąd uznał brak znamion czynu zabronionego, bo obaj dziennikarze nie mieli intencji znieważenia czyichkolwiek uczuć, a jest to warunkiem tego przestępstwa. Sąd ocenił, że ich działanie było "pewną formą kreacji artystycznej" - relacjonuje GW.
Nie trzeba chyba dodawać, że Nowak uznał tę prawomocną decyzję sądu za skandaliczną. Ocenił, że w takim razie "dziennikarze mieli prawo szydzić z Krzyża" oraz zapowiedział prywatny akt oskarżenia w tej sprawie.