Czy krytyka drugiej edycji Top model nie jest trochę przesadzona? Czy program naprawdę otworzył nowy rozdział w polskiej telewizji? Znany dziennikarz, który wypisał najostrzejsze cytaty członków jury, twierdzi że tak (zobacz: Najgorsze cytaty z "Top model"). Podobne zdanie ma też właścicielka profesjonalnej agencji modelek, JOOST Agency, Monika Guzińska. Twierdzi, że program szkodzi agencjom i wizerunkowi samych zawodowych modelek.
Absolutnie go nie popieram, ten program nie ma nic wspólnego ze światem mody - mówi. Dziewczyna na początku kariery nie ma prawa się rozebrać! Dziewczyny nie dajcie się oszukać! Rodzice są przerażeni, pytają przychodząc do agencji, czy fotograf będzie lizał modelkę po ciele. To, co robi ten program z wizerunkiem modelek, jest przerażające.
Guzińska nie tylko skrytykowała sposób w jaki jurorzy Top model "wyławiają" najlepsze modelki. Chwali się też, że dla agencji JOOST pracuje była uczestniczka show - Karolina Pytlos, która zrezygnowała z udziału w programie z powodu choroby. Twierdzi, że Pytlos doskonale radzi sobie w świecie mody i już niebawem wyjeżdża na długi kontrakt do Tajwanu.
Jak widać, niejedna osoba chciałaby zaistnieć dzięki kontrowersjom wokół programu. Zaczęło się od zaciekłego wroga Tomasza Jacykowa, projektanta Piotra Krajewskiego. Sądzicie, że program naprawdę przekroczył granice i stanowi początek "berlusconizacji" TVN-u, lub szerzej: polskiej telewizji? Zgadzacie się z tymi najostrzejszymi osądami?