Zagraniczne gwiazdy zdają się być bardzo tolerancyjne względem orientacji seksualnej swoich kolegów i koleżanek z branży. Kiedy jednak przychodzi do dyskutowania poczynań ich samych, zaczynają udzielać odpowiedzi, które w znaczny sposób podważają ich wcześniejsze twierdzenia.
Tak właśnie stało się w przypadku Kelly Clarkson, zwyciężczyni pierwszej amerykańskiej edycji Idola, która uznała za konieczne wytłumaczyć, że nie jest lesbijką.
_**Ludzie mówią, że jestem lesbijką. Ale ja nią nie jestem**_ - zapewnia w wywiadzie dla E! Magazine. Jestem pewna, że z dziewczyną nigdy by mi nie wyszło. Ale to mi nie pomaga, ponieważ jestem heteroseksualna. Żaden chłopak nie chce się ze mną umówić, bo myśli, że jestem lesbijką i śpiewam wredne piosenki o facetach.
Faktycznie, po takim wyznaniu adoratorzy zaczną walić drzwiami i oknami...