Mało które wydarzenie zwróciło oczy tabloidów w stronę teatru tak bardzo jak konflikt na linii Jan Englert-Grażyna Szapołowska. Większe zamieszanie wywołały chyba tylko debiuty Krzysztofa Ibisza i Katarzyny Cichopek. Zobacz: "Teatr był zawsze moim wielkim marzeniem"
Przypomnijmy, że poszło o miłość aktorki do telewizji - Szapołowska zdecydowała, że woli sędziować w show TVP _**Bitwa na głosy**_, o czym, jak twierdzi, poinformowała swojego szefa, dyrektora Teatru Narodowego, odpowiednio wcześnie. Z kolei Englert twierdzi, że znalazł się w podbramkowej sytuacji, bez odtwórczyni głównej roli w przededniu planowanego od miesięcy spektaklu. Szapołowska została przez niego zwolniona dyscyplinarnie, co skończyć miało się nawet w sądzie...
Okazuje się jednak, że sztuka, w której miejsce aktorki zajęła Katarzyna Gniewkowska, nie znalazła uznania w oczach widzów. Ponoć ich zdaniem w postać Eleonory w Tangu Mrożka powinna nadal wcielać się Szapołowska. Powstała nawet specjalna petycja w tej sprawie. Grupa widzów zdecydowała się nawet złożyć ją na ręce dyrektora Englerta.
Dokument ten pojawił się także oficjalnej stronie fanklubu aktorki na Facebooku.
Chcemy, aby odbył się ostatni spektakl "Tango" w reż. Jerzego Jarockiego w Teatrze Narodowym w Warszawie z udziałem Grażyny Szapołowskiej. Uważamy, że zarówno Aktorce, jak wielbicielom Jej talentu należy się pożegnanie Jej nazwiska z afiszem "Tango" oraz Teatrem Narodowym. Chcemy, aby Grażyna Szapołowska miała możliwość zagrania w owym spektaklu z pełną świadomością faktu, że robi to po raz ostatni. Naszym celem jest jednorazowe wydarzenie, o charakterze ponad podziałami, będące spojrzeniem z dystansu na zażegnany już, miejmy nadzieję, medialny konflikt. Jednocześnie zapraszamy Panią Katarzynę Gniewkowską występującą obecnie w roli Eleonory do obejrzenia spektaklu po raz ostatni z perspektywy widza - napisano elegancko.
Anonimowi autorzy listu określają się mianem projektu _**Ostatnie tango**_. Na razie pod petycją znalazło się zaledwie 13 podpisów.
Co ciekawe, cała sytuacja nie skłóciła obu aktorek. W każdym razie jeszcze nie. Szapołowska i Gniewkowska widują się niemal codziennie na planie serialu Rezydencja. Dodajmy, że pierwsza z nich zarabia tam 7 tysięcy dziennie.