Życie z muzyki w kraju, w którym wyniki sprzedaży płyt nie oszałamiają, a status Złotej Płyty obniżono już tak bardzo, że stracił cały prestiż, to trudna rzecz. Zapewne dlatego gwiazdy dorabiają, jak mogą. Te co ładniejsze i młodsze reklamują to i owo, ale wszyscy chętnie zagrają do przysłowiowego kotleta. Twoje Imperium podaje ceny.
Najdroższym wykonawcą w tym zestawieniu jest Robert Gawliński i jego Wilki. Widać dużo ludzi chce posłuchać na żywo Baśki. Żeby tej przyjemności dostąpić, należy wydać 45 000 zł:
Bierzemy 45 tysięcy za półtorej godziny. Zgłoszenia przyjmujemy z dużym wyprzedzeniem. Sierpień i wrzesień odpadają, bo wtedy lider zespołu jest na urlopie.
Nieco tańsza jest Maryla Rodowicz - 40 000 zł. Ale stawia inne warunki. W Warszawie wchodzą w grę tylko trzy hotele: Marriott, Sheraton lub Victoria. Do wyboru klienta - mówi jej menedżer.
Kayah zaśpiewa za 35 tysięcy, ale tylko z chórkiem i jednym instrumentalistą, bez zespołu: Zamiast zespołu na żywo leci podkład muzyczny z taśmy.
Tyle samo trzeba dać za występ Myslovitz, ale oni grają na żywo. Piasek bierze 25 000 zł, Szymon Wydra - 20 000 zł. Najbardziej skory do ustępstw i zarazem najtańszy jest Grzegorz Turnau. Jego menedżer mówi?: Na imprezie zamkniętej zaśpiewa za 16 tysięcy, ale tę cenę można zawsze ponegocjować.