Nieobecność Marty Kaczyńskiej w sztabie wyborczym stryja podczas wieczoru wyborczego była sporym zaskoczeniem. Zwłaszcza, że jeszcze tydzień temu deklarowała pełne poparcie dla Jarosława Kaczyńskiego. Najwyraźniej było to zanim przeczytała jego książkę. Prezes PiS kreśli tam niezbyt pochlebny obraz bratanicy i jej życiowych wyborów.
_**Marta szybko wyszła za mąż, co było dla nas pewnym zaskoczeniem. Nie musiała chwytać pierwszej możliwej okazji**_ - pisze o jej pierwszym małżeństwie Kaczyński, a następnie płynnie przechodzi do kwestii rozwodu: Dla młodej kobiety to było straszne przeżycie. I to pewnie doprowadziło do drugiego, bardzo szybkiego małżeństwa. To była próba poratowania się, co jest psychologicznie zrozumiałe.
W _**Polsce naszych marzeń**_ Jarosław Kaczyński wspomina także o obecnym mężu Marty, znanym z porywczego charakteru:
Marta bywa w róznych klubach, gdzie niestety jest zaczepiania. Jej mąż stara się być wtedy bardzo rycerski, zwykle chwyta jakiś przedmiot i chce jej bronić**.**
Jak donosi Fakt, powołując się na bliskich przyjaciół córki zmarłej pary prezydenckiej, uznała ona, że stryj posunął się za daleko. Dlatego, chociaż miała juz kupioną sukienkę specjalnie na wieczór wyborczy, postanwiła zostać w domu.
Decyzję podjęła dopiero w czwartek, tuż przed wyborami. Czuła się zbyt zraniona książką Jarosława Kaczyńskiego, by jak gdyby nigdy nic stanąć obok niego na scenie i udawać, że nic się nie stało - mówi w rozmowie z tabloidem bliski znajomy Marty.