Jak już pisaliśmy, Monica Bellucci zgodziła się zagrać w nowym filmie Andrzeja Wajdy _**My, naród polski**_. Zagra w nim swoją rodaczkę, nieżyjacą już włoską dziennikarkę Orianę Fallaccci, która na początku lat 80-tych przeprowadziła wywiad z Lechem Wałęsą. Negocjacje w imieniu reżysera prowadzil współproducent filmu, Robert Kozyra. Zobacz: Kozyra spotkał się z Bellucci!
Gwiazda zgodziła się wystąpić za stawkę niższą niż zwykle ze względu na osobę reżysera, do którego ma prywatną słabość. Dostanie "jedynie" 150 tysięcy złotych. Na planie spędzi jakieś dwa dni.
Niestety, jak donosi Fakt, Bellucci zarobi kosztem odtwórcy głównej roli, Roberta Więckiwicza. Budżet jest bowiem już zamknięty, co oznacza, że producenci mają bardzo ograniczone pole manewru. Żeby komuś zapłacić więcej, muszą komuś innemu zabrać. Więckiewicz liczył wprawdzie na 100 tysięcy złotych, ale podobno nie zamierza stroić fochów, jeśli dostanie mniej.
Uważacie, że zagraniczna gwiazda powinna dostawać za dwa dni pracy półtora razy więcej niż główny aktor filmu?