Daj człowiekowi Facebooka, usiądź wygodnie przed monitorem i obserwuj wszystko, co w nim najgorsze. W tym tygodniu humor postanowili poprawić Wam Sara May i Michał Wiśniewski. Wokalista urażony wpisem o "maszynkach do ruchania" postanowił ukarać Kasię Szczołek... wyrzuceniem z grona znajomych. Urażona "Sara" poświęciła mu kolejny wpis. Wyczuwamy w nim czystą nienawiść:
Puknij się w ten pusty czerep ciemniaku. Mózg Ci się tak samo zagrzał jak te czerwone kłaki na łbie. Zero dystansu i brak jakiejkolwiek racjonalnej argumentacji z Twojej strony. Kierujesz się instynktem jak zwykły pies, który sukę widzi i jeszcze się oburzasz - wyrzuca z siebie Szczołek. Gdyby nie Nina Terentiew to pod mostem byś pewnie skończył, lub zapierniczał w jakiejś fabryce.
Nie stać by Cię było nawet na jedno dziecko, wielki zasmarkany "wokalisto" - rozwija. Sprzedałeś gówno i chodzisz jak paw, żeś wielki muzyk. Każdy prymityw zarobiłby miliony, jeśli zezwoliłby kamerom na śledzenie swojego prywatnego życia. Pokazałeś już wszystko, poza jajami. Zarówno w dosłownym jak i metaforycznym znaczeniu.
Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od publikacji życiowej maksymy lidera Ich troje, który ogłosił, że "żona musi mężowi dawać dwa razy dziennie plus rączka". Szczołek skomentowała tę wypowiedź dość brutalnie (zobacz: Sara May o Wiśniewskim: "Robi z żon MASZYNKI DO RUCHANIA!"), na co szybko zareagował Wiśnia, odpowiadając jej tak: Wiśniewski atakuje Sarę May: "Wszechwiedząca ZDZIRA!"