Paris Hilton próbowała się zabić, tuż przed swoim aresztowaniem!
Nic już mi nie pozostało. Moje życie jest skończone! - powiedziała łkająca Paris, po czym połknęła kilka tabletek Valium i przepłukała gardło białym winem. Ten incydent miał miejsce na kilka dni przed jej zamknięciem, podczas "domówki" u piosenkarza Robina Thicke'a.
Paris chodziła z pokoju do pokoju, sącząc białe wino prosto z butelki - donosi świadek. Była naprawdę przygnębiona. Wyglądała bardzo źle.
Zauważyła, że jeden z gości nic nie pije, tylko bierze Valium. Podeszła do niego i poprosiła, żeby dał jej tabletki. Powiedziała: "Daj mi najlepiej dwie, wszyscy wiemy, że dzisiaj nie prowadzę."
Dziedziczka połknęła tabletki i popiła je alkoholem. Mniej więcej pół godziny później, Paris była w innej części domu, gdzie również spotkała kogoś z Valium, ale tym razem wyprosiła aż osiem (!) tabletek. Jednak wtedy ktoś do niej podszedł, wyrwał jej je z ręki i nakrzyczał na nią. Paris podobno była cała we łzach i powtarzała, jak bardzo jest jej przykro.
Z innych newsów o Paris - dowiedzieliśmy się, że jej ojciec, Rick Hilton, chce zorganizować dla niej wielką imprezę z okazji wyjścia z więzienia. Rick negocjował już z kilkoma największymi hotelami w Las Vegas, m.in. Pure, Hard Rock Hotel i Palms. Ten ostatni jeszcze się zastanawia, ale pierwsze dwa odrzuciły propozycję, mimo że wydaje się być ona dość lukratywna. Cóż, proponujemy zorganizować imprezę w jakimś Hiltonie. Stamtąd przynajmniej was nie wywalą.