Katie Price przez lata swojej kariery w mediach ciężko zapracowała sobie na miano jednej z najbardziej sztucznych gwiazd na świecie. Zresztą, jak sama przyznała, z "poprawianiem" natury faktycznie nieco przesadziła... Zobacz: "Jestem przerażona tym, co sobie zrobiłam!"
Teraz Jordan stoi na stanowisku, że to, co możemy od jakiegoś czasu obserwować w programach typu _**Mała miss**_ jest niezwykle niepokojącym zjawiskiem.
To obrzydliwe. W żadnym wypadku się z tym nie zgadzam. Myślę, że chirurdzy i matki, które przekonują dziewczynki, żeby poddawały się różnym zabiegom, albo wkładały sobie pod ubranie sztuczny biust, powinni być odstrzeleni! - mówi Katie. To okropne, kiedy widzisz te dzieciaki, mające makijaż, sztuczną opaleniznę i całą resztę. To bardzo smutne.
Taka opinia jest o tyle zaskakująca, że najmłodszą córkę Jordan, Princes Tiaami, wielokrotnie można było zobaczyć z pomalowanymi paznokciami, wyprostowanymi włosami i w najmodniejszych kreacjach. Jej mama twierdzi jednak, że to zupełnie co innego:
Gdyby zapytała mnie, czy może sobie zrobić taki sztuczny biust, na pewno bym się nie zgodziła. To chore, po prostu złe!
Katie znajduje też winną takiej sytuacji. Twierdzi, że wszystko zaczęło się od... Britney Spears.
Kiedy patrzysz na dziewczynki w gimnazjum, wszystkie mają krótkie spódniczki i chcą wyglądać jak Britney - wskazuje celebrytka. Więc wydaje mi się, że właśnie wtedy to wszystko miało swój początek, wraz z teledyskiem to Hit me baby one more time, kiedy Brit biegała w tym seksownym, szkolnym uniformie. Zresztą, przemysł muzyczny zawsze forsował takie rzeczy. Dzieci patrzą na to, jak wyglądają te kobiety, jak się ubierają, jak prowokacyjnie się zachowują i starają się je kopiować. To wkurzające, ale najlepiej się sprzedaje.
Nic dodać, nic ująć...
Przypomnijmy najlepsze kreacje Jordan: