Produkcji filmu Pawła Chochlewa Tajemnica Westerplatte pech towarzyszył niemal od pierwszego klapsa. Pogoda nie sprzyjała zdjęciom plenerowym, więc aktorzy, w tym odtwórca roli majora Sucharskiego, Bogusław Linda zaczęli chorować. Wtedy na jaw wyszły problemy finansowe producentów. Ekipa nie była w stanie wyegzekwować zaległych płatności. Udało się to tylko tym, którzy mieli możliwość poskarżyć się mediom. Zobacz: Linda i Grabowski zrezygnowali z "Tajemnicy Westerplatte"
W tej sytuacji zniechęceni aktorzy, w tym Andrzej Grabowski i Bogusław Linda rozjechali się do domów, zapowiadając, że nie chcą mieć już nic wspólnego z tą produkcją. Po roku Boguś zmienił jednak zdanie. Z pewnością zmotywował go niespodziewany zastrzyk gotówki, który otrzymali producenci. Do ukończenia filmu brakuje zaledwie 5 dni zdjęciowych i 15 w studiu. Linda stwierdził, że poświęci się. W imię prawdy:
Jeśli w filmie, w którym mam grać, dotyka się czegoś ważnego, fajnego, to nie jestem za drogi - powiedział niedawno. Wtedy i dla mnie praca jest interesująca, a ten film ma okazję pokazać, jak naprawdę było z obroną półwyspu.
O tym, że po prostu ma obecnie sporo wolnego czasu, bo reżyserzy trochę o nim zapomnieli, nie wspomniał.
Jesteśmy ciekawi, czy po tylu trudnych przejściach uda się w końcu nakręcić ten film.