Katie Price uczyniła z siebie żywą reklamę chirurgii plastycznej i medycyny kosmetycznej. Nikogo więc nie powinno dziwić, że deklaruje regularne korzystanie z dobrodziejstwa, jakim jest botoks. Jak sama twierdzi, jest to dla niej zupełnie naturalne i oczywiste.
Cały czas robię sobie botoks. Chodzę średnio co cztery miesiące, po trzy zastrzyki na każdą stronę twarzy - opowiada ze szczegółami 33-lenia Jordan. W żadnym razie nie jestem pomarszczona. Prawdopodobnie nawet tego nie potrzebuję, ale robię to, bo wszyscy dookoła tak robię. Botoks nie jest jakąś wielką sprawą - to jak pójście na zakupy.
Jak sądzicie, czy ta twarz jest zdolna do wyrażenia jakiejkolwiek emocji?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.