Każdy w końcu straci cierpliwość. Nawet agent Paris Hilton...
Dotychczas Paris była klientką renomowanej agencji Endeavor, w której sztab osób zajmował się kreowaniem, a ostatnio raczej ratowaniem jej wizerunku. Teraz, kiedy dziedziczka trafiła do więzienia, jej agenci... zwolnili się. Twierdzą, że Hilton nie jest warta ich dalszych wysiłków.
Oficjalnie agencja nie chce oczywiście podawać motywów swojej decyzji i kwituje całą sytuację słowami: Paris już nie jest naszą klinetką.
Między Paris a agencją od dłuższego czasu było sporo napięć - twierdzi żródło magazynu Us Weekly. Jej konflikty z prawem kompletnie ją absorbowały, poza tym zawsze była trudną klientką.
Agencja Endeavor pomagała Paris w rozpowszechnieniu i sprzedaży jej linii perfum, w doborze reklam, w których występowała, a także pomogła jej zdobyć rolę w filmie Dom Woskowych Ciał.
Celem agencji było zrobienie z niej Marthy Stewart dzisiejszych czasów, ale po prostu im nie wyszło - dodaje źródło.