Napięcie między Britney Spears a jej matką, Lynn, niesutannie wzrasta. Skłócone panie nie odzywają się podobno do siebie ani słowem. "Ciche dni" w rodzinie Spears trwają już od dłuższego czasu i nie jest to zwyczajna sprzeczka, a poważny problem. Doszło nawet do tego, że Britney nie odwiedziła swojej mamy, kiedy ta trafiła w okolicach Dnia Matki do szpitala z ciężkim zapaleniem płuc (zobacz: Zerwała kontakt z mamą)
.
Teraz na dodatek okazuje się, że Lynn zaczęła darzyć sympatią byłego męża córki, Kevina Federline'a. Powód jest prosty - Lynn widuje swoje wnuki tylko wtedy, gdy Kevin je do niej przywiezie. Mówi się nawet, że rodzina piosenkarki zaczyna trzymać jego stronę w kwestii praw do opieki nad dziećmi!
Rodzina Spears kocha Kevina. Pozwala im się widywać z dziećmi, kiedy tylko są one pod jego opieką - donosi znajomy piosenkarki. Britney wpada w paranoję, bo myśli, że jej mama i Kevin spiskują za jej plecami. I aż tak bardzo się prawdopodobnie nie myli.
Źródła donoszą również, że Britney ma zamiar wykreślić swoją mamę z testamentu. Obydwie panie spotkały się niedawno przypadkiem na imprezie. Były wobec siebie uprzejme, ale łatwo dało sie wyczuć w ich rozmowie jakieś napięcie.