Doczekaliśmy się w końcu teledysku Rihanny, który powstawał między innymi w Irlandii. Jeszcze przed ujawnieniem klipu do We found love w mediach pojawiało się sporo informacji na jego temat. Jak pewnie pamiętacie, piosenkarka została przegoniona z pola przez miejscowego farmera, który był zgorszony jej zachowaniem na planie zdjęciowym, a także wdała się w krótki romans z Dudley'em O'Shaughnessym.
Teledysk jest rzeczywiście gorący. Rihanna nie bała się wystąpić w kilku odważnych scenach. Jednak to nie erotyka sprawiła, że wideo do We found love już zostało oprotestowane w Stanach Zjednoczonych. Kontrowersje wzbudza głównie to, że gwiazda zażywa w klipie narkotyki.
Czy jest się o co oburzać? Oceńcie sami: