Dziś rano Lindsay Lohan opuściła areszt w Beverly Hills. Za czwartym razem gwiazda spędziła za kratkami trochę ponad 24 godziny. Sędzia pozwolił na wypuszczenie gwiazdy na wolność po wpłaceniu 100 tysięcy dolarów przez jej rodzinę oraz po obietnicy ze strony aktorki, że niezwłocznie zgłosi się do ośrodka dla maltretowanych kobiet oraz... kostnicy. W schronisku Lohan odpracowuje wyrok za ukradziony naszyjnik, zaś w prosektorium jazdę pod wpływem alkoholu.
Natychmiast po wypuszczeniu z aresztu Lindsay udała się na... zabieg wybielenia zębów. Specjalista od wizerunku, którego zatrudnia poradził jej, że biały uśmiech sprawi, iż będzie się wydawała bardziej wiarygodna.
Obawiamy się, że w kostnicy może się nie przydać.