Natalia Lesz dołączyła ostatnio do licznego grona osób, które obraziła piosenkarka i niedoszła radna Bemowa, Katarzyna Szczołek, znana jako Sara May. Jej zdaniem kariera Lesz opiera się nie na talencie, ale na pieniądzach, które inwestuje w nią jej bogaty tata. Natalia jest jej zdaniem "zjawiskiem szkodliwym społecznie". Zobacz: Sara May atakuje Lesz: "TO PIENIĄDZE ŚPIEWAJĄ, NIE ONA!"
Lesz postanowiła odpowiedzieć na ataki Szczołek:
Przykro czyta się kolejne pełne zawiści monologi tej pani. Pisząc pogardliwie o pieniądzach wydanych przeze mnie na studio oskarża mnie de facto o wyprodukowanie profesjonalnej płyty. To mało poważne - mówi Natalia w rozmowie z nami. Wydaje mi się, że właśnie tego potrzebuje teraz polski rynek - brzmienia i muzyki na najwyższym poziomie.
Jeżeli jej zarzutem ma być to, że nie fałszuję, to jak można to w ogóle skomentować...? To co prezentuje, obrażając po kolei wszystkich, którym się coś udaje, nie zbliży jej do osiągnięcia własnych zawodowych celów. Nie mam pomysłu, jak miałabym jej udowodnić, że nie jestem tępakiem ani zjawiskiem szkodliwym społecznie.