Odcinki na żywo _**The Voice of Poland**_ zbliżają się wielkimi krokami. W ciągu ostatnich kilku tygodni widzieliśmy raczej łagodne, życzliwe oblicze Nergala, który tylko czasem rzucał nieco religijnymi aluzjami. Niestety, zapewne rozczarował wszystkich swoich antyfanów, bo jak na razie nie podarł żadnej Biblii, nie podpalił kota i nie pozdrawiał szatana. Ciekawe, czy za tydzień czeka nas znacząca zmiana jakościowa...
Wczoraj poznaliśmy bowiem 20 zawodników, którzy pojawią się w odcinkach emitowanych na żywo. Odbyły się również ostatnie bitwy. Po jednej z nich doszło do dość zabawnego dialogu, który zaczął się od nazwiska zawodnika. Andrzej Piaseczny postawił naprzeciw siebie Rafała Szatana i Krisa Kubisia. Po wykonaniu piosenki Over my shoulder z repertuaru Mike & The Mechanics, pierwszy do oceny wyrywał się Darski.
_**Mogę wreszcie oficjalnie powiedzieć, że Szatan wygrywa!**_ - oświadczył.
_**Stawiam na Szatana!**_ - wtórowała mu Kayah.
Niestety, Piasek nie podzielił entuzjazmu swoich kolegów z jury i ostatecznie wybrał Kubisia.
Nie był to koniec odniesień do religii. Po występie Aresa i Joanny Piaseczny postanowił pochwalić się widzą z zakresu ekonomii i teologii:
Gdyby Ares zrobił międzynarodową karierę, to mógłby się opodatkować, i uratować budżet Grecji - stwierdził. I zobaczcie, co on ma w ręku, na końcu jest krzyż, a jak się świetnie dogadują, jest pokój!
Najwyraźniej Darskiemu nie przeszkadzał krzyż w ręku Aresa, bo to jego uznał za lepszego w wykonaniu piosenki Waiting on the World to Change Johna Meyera i promował do finału.
Sporo nerwów miała Kayah, kiedy do bitwy stanął dobrze przez nią znany Mateusz Krautwurst i utalentowana Karolina Leszko. Po piosence If I Ain't Got You Alicii Keys zadania nie ułatwiali jej inni jurorzy.
Nie mogę na ciebie patrzeć, na te ruchy, ale masz świetny głos - skomentował wykonanie Mateusza Nergal. _**Od tej pory będę cię słuchał z zamkniętymi oczami.**_
Wszyscy twierdzą, że wybiorę ciebie - zwróciła się Kayah do Krautwursta. I mają rację!
W ostatnim etapie bitwy, czyli w dogrywkach, z każdej sześcioosobowej grupy musiała odpaść jeszcze jedna osoba. Tuż przed finałem z programem pożegnali się więc Ola Pieczara (wielka szkoda), Kris Kubiś, Mirek Witkowski i, dość niespodziewanie, Gabriel Fleszar.
Jak oceniacie ostateczny skład grup jurorów? Będziecie oglądać odcinki na żywo?