Nie sprawdziły się zatem przewidywania warszawskich bukmacherów, których zdaniem najpoważniejszą kandydatką do opuszczenia _**Tańca z gwiazdami**_ miała być w tym tygodniu Weronika Marczuk w parze z Janem Klimentem. Tym razem jednak widzowie zdecydowali, że więcej nie zatańczy już Jagna Marczułajtis. Niektórzy zapewne sądzą, że o dobrych kilka odcinków za późno...
Co zrozumiałe, z odcinka na odcinek poziom jest coraz wyższy, a uczestnicy zbierają więcej pochwał. Tak było w przypadku Kacpra Kuszewskiego, który w parze z Anią Głogowską zatańczył walca angielskiego. _**Nie jesteś czołgiem!**_ - zachwycała się Iwona Pavlović, która najwyraźniej postanowiła solidaryzować się z Nergalem, bo pojawiła się w studio z kolczykami w kształcie... odwróconych krzyży.
Tymczasem Piotr Gąsowski i Janusz Józefowicz próbują udowodnić na siłę udowodnić, że darzą siebie ogromną sympatią, komplementując się i wspominając stare czasy. A widzisz Janusz, później piszą, że się kłócimy, a tu ci Iwonka cały czas zabrała... - mówił Gąsowski do jurora. Ale nie, spokojnie, proszę mów!
Weronika i Jan zaprezentowali jive'a, którego uradowana "jurorka czterech pierwszych edycji You Can Dance" mogła "wreszcie" zatańczyć w trampkach. _**Kocham polskie piosenki, polski język, 20 lat tu jestem, to już jak w domu**_ - zapewniała po występie.
Świetne recenzje - wyrażone w maksymalnej liczbie punktów od wszystkich sędziów - otrzymali Bil i Janja. Dzięki wysokim notom oraz dużej ilości SMS-ów od widzów udało im się zająć pierwsze miejsce w odcinku. Tuż za nimi znalazła się ambitna Katarzyna Zielińska i Rafał Maserak (Nie wyobrażam sobie wstać w poniedziałek rano i nie iść tańczyć do Maseraka! - mówiła przed występem). Trzecie miejsce zajęli Kuszewski i Głogowska.
Ławka zaczyna robić się coraz krótsza. Jak sądzicie, kto następny?