Kilka dni temu Dominika Tajner nieoczekiwanie zmieniła swój status na Facebooku z "zaręczona" na "wolna". I kiedy już wydawało się, że zrezygnowała z planu poślubienia czerwonowłosego lidera Ich Troje, zanim jeszcze napłynęły pierwsze gratulacje dotyczące tej decyzji, okazało się, że się tylko przekomarzała.
Wiem, że to trochę szczeniackie, ale kiedy w moim życiu pojawiają się problemy, odreagowuję je zmianą statusu w internecie - wyjaśnia w rozmowie z Twoim Imperium. Ale nie jest to jednoznaczne z rozstaniem z Michałem. Jest nam ze sobą bardzo dobrze i bardzo się kochamy. Tyle że oboje mamy silne charaktery i chcemy stawiać na swoim. Stąd między nami tarcia. I pewnie do dnia ślubu jeszcze nie raz się pokłócimy.
Czyli jak zwykle wszystko musi być zagmatwane. Jak to u Michała. Dominika jednak zdaje się wierzyć, że uda jej się go zmienić.
Kiedyś zarzuciłam Michałowi, że nigdy nie przynosi mi kwiatów, teraz bez względu na to, kto zawinił, po każdej kłótni dostaję od niego piękny bukiet - chwali się w tabloidzie.
Wygląda na to, że okazji nie zabraknie.