Chociaż Piotr Gąsowski i tancerka Anna Głogowska są parą od 5 lat, nie planują na razie zmian w swoim życiu. Do wychowywania wspólnej córeczki, 4-letniej Julii dokument z Urzędu Stanu Cywilnego nie jest im potrzebny. Głogowska regularnie dementuje plotki o tym, że ona i Gąs wzięli ślub.
Nie jestem Gąsowska - sprostowała niedawno. Nie wzięliśmy ślubu. Na razie nie jest nam potrzebny.
Gąsowski idzie nawet o krok dalej, bo zapewnia, że w ogóle nie zamierza się żenić. Nigdy.
Czy ja się kiedyś ożenię? - pyta retorycznie w rozmowie z Super Expressem. Nie widzę powodu.
To w jego przypadku akurat nic nowego. Również w czasie związku z Hanną Śleszyńską, z którą ma syna, obecnie 16-letniego Kubę, nie widział powodu, by zmieniać stan cywilny. I wtedy też wszyscy myśleli, że on i Śleszyńska są małżeństwem. Wtedy ten model partnerstwa się sprawdził. Mimo że aktorska para nie jest już razem, pozostali przyjaciółmi.
Łączy nas dziecko i praca - mówi Gąsowski. Sprawy prywatne i służbowe wciąż nam się mieszają.
Najwyraźniej postanowił ten sprawdzony model powtórzyć także w kolejnym związku. Ciężko jednak odgadnąć, czy jego obecnej partnerce obecny układ wydaje się tak idealny, jak lubi zapewniać w mediach. W 13. edycji Tańca z gwiazdami zachowuje się tak, jakby miała do Gąsa jednak jakiś żal.
Myślicie, że to ich wspólna decyzja? A może to on chce mieć zawsze możliwość odejścia?