Nergal długo nie komentował wrzawy jaka zrobiła się wokół niego, gdy Dwójka zatrudniła go jako jurora w pierwszej polskiej edycji programu The Voice. Siedział cicho i pozwolił, by politycy nakręcali spiralę krytyki wobec niego. Szefowie TVP nie przejmowali się tym, co się działo, bo widownia programu rosła z tygodnia na tydzień. Sytuację zmienił jednak występ Darskiego w przebraniu księdza uzdrawiającego kalekich.
Juliusz Braun, prezes TVP, zapowiedział, że tego mu nie wybaczy. Nergala najpewniej nie zobaczymy w drugiej edycji programu.
Nie nadążam za tą sytuacją. Nie znam tego pana i nie wiem, czy chcę poznać – mówi Adam w rozmowie z RMF FM. Ale powiem tak: kiedy jako dziecko byłem w zoo i widziałem zebrę to nie miałem pretensji, że nie jest koniem. Więc jeśli ktoś decyduje się na mój udział w programie, to przecież nie może wymagać ode mnie, żebym klęczał i żebym udawał kogoś, kim nie jestem. Ludzie, ochłońcie do diabła, bo to jest niemądre strasznie!