Tak to bywa, gdy komuś zbyt mocno zachce się być w centrum zainteresowania na bankiecie. Ewa Kasprzyk ma z pewnością w domu lustro. Ma też znajomych, których mogła zapytać, jak wygląda. Postanowiła jednak zdać się na swój gust.
Aktorka pojawiła się w poniedziałek na imprezie Feliksy Warszawskie w niedopasowanej czarnej sukience, do której dobrała czerwone szpilki, torebkę i ciężką biżuterię. Na szczęście (?) od tej modowej tragedii uwagę odwracała jej fryzura.
Niedawno do kin trafiła wersja 3D Króla Lwa. Podejrzewamy, że stąd ta inspiracja.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.