Niedawno pisaliśmy o dość niefortunnym występie amerykańskich gwiazd podczas wielkiej imprezy z okazji 35. urodzin prezydenta Czeczenii, Razmana Kadyrowa. Na scenie pojawili się Jean-Claude Vandamme, Seal oraz Hilary Swank. Wszyscy z uśmiechem na ustach składali życzenia człowiekowi, który ma na sumieniu tysiące swoich rodaków. Oskarżany jest o liczne zbrodnie wojenne, a organizacja Human Rights Watch nazwała jego działalność zbrodniami przeciwko ludzkości. Zobacz: Hilary Swank życzy "STO LAT" ZBRODNIARZOWI!
Niecały miesiąc po tych wydarzeniach oburzeni zachowaniem celebrytów amerykańscy dziennikarze dotarli do informacji o dokładnych kwotach, jakie otrzymali za swoje żenujące wystąpienia. Hilary Swank w ciągu kilkunastu minut wzbogaciła się o 1,5 miliona dolarów! Co więcej, została opłacona najlepiej ze wszystkich zaproszonych gości...
Mimo miażdżącej krytyki Swank twierdzi, że nie wiedziała, w jakiej imprezie weźmie udział... Zapewnia, że miała uświetnić jedynie otwarcie nowego kompleksu konferencyjnego w Groznym. Dlaczego więc pojawiła się na scenie? Tego nie nie sprecyzowała.
Pani Swank pojawia się na różnego rodzaju charytatywnych imprezach - zapewniał jej rzecznik prasowy. Projekt skonstruowany był tak, że wskazywał na uświetnienie otwarcia centrum konferencyjnego oraz na aktorkę, jako symbol nadziei dla zniszczonego wojną narodu czeczeńskiego**.**
Półtora miliona za pojawienie się na otwarciu budynku? Wierzycie w takie tłumaczenia?