Co by nie mówić o Małgorzacie Teodorskiej, zawsze znana była z umiejętności ustawienia się w życiu. Od czasu rozstania się z ostatnim bogatym narzeczonym minęło trochę czasu, ale dowiadujemy się, że ma już kolejnego. Zapewne jeszcze bogatszego.
Kapiący złotem Dubaj musiał wydać się jej rajem na ziemi. Nic dziwnego, że gdy tylko kolejny narzeczony zaproponował jej, by rzuciła wszystko i wyjechała z nim do Zjednoczonych Emiratow Arabskich, nie zastanawiala się długo (Inna sprawa, że w show biznesie nie miała już wiele do rzucenia).
Teodorska postanowiła opowiedzieć o swoim sukcesie w tabloidzie:
Teraz jest wspaniale, ale jak będzie później tego nie wie nikt. Nie boję się tego, podjęłam wyzwanie. Ale nie mam pojęcia, co będzie dalej - wyznaje w rozmowie z Twoim Imperium. W tej chwili daleko mi do stwierdzenia, że coś jest dane raz na zawsze. Tyle razy się zawiodłam, że raczej nigdy tak nie powiem.
Opowiada też czytelnikom tabloidu o swoim luksusowym życiu. Dowiadujemy się więc, że ma już w Dubaju dom:
Obecnie jestem na etapie urządzania domu, który niedawno kupiliśmy. Poznaję miasto, sklepy, robię zakupy i często bładzę. Na razie wszystkiego się uczę. Chodzę na targ, ogladam, kupuję egzotyczne owoce i warzywa. Jeśli w ogóle coś gotuję to najczęściej potrawy, które znam z Polski.
Aktorka twierdzi, że o podjęciu pracy nie ma raczej mowy, ze względu na barierę językową. Nie sprawia na szczęście wrażenia, jakby perspektywa pozostawiania na utrzymaniu narzeczonego spędzała jej sen z powiek.
Musiałabym znać arabski - mówi o ewentualnej pracy. To szalenie trudny język, a ja na razie nie mam czasu na naukę. Znam tylko niektóre najłatwiejsze zwroty i rozumiem kilka podstawowych słów.
Słyszeliśmy wprawdzie o wielu osobach pracujących w Dubaju, którzy posługiwali się wyłącznie angielskim, ale być może ten język również jest barierą.
Tak czy inaczej gratulujemy sukcesu. Myślicie, że Małgorzata planuje wrócić jeszcze do polskiego show biznesu? Rozmowa z tabloidem wskazuje na to, że chce chyba zostawić sobie otwartą furtkę.