Kolejny odcinek _**Top Model. Zostań modelką**_ skupiał się na szokowaniu i stawianiu aspirujących modelek w możliwie najbardziej kłopotliwych sytuacjach. Po rozbieranej sesji przyszedł czas na "obrzydliwe" produkty spożywcze, które przygotowała sama Magda Gessler. Najpierw jednak dziewczyny czekała "próba" polegająca na zapoznaniu się i zrobieniu jak najlepszego wrażenia na osobach z show biznesu: Tomaszu "pedałów tylko rucham" Jacykowie, Ewie Minge, Gosi Baczyńskiej i Robercie Kupiszu.
Oczywiście, najwięcej poniżeń zafundował uczestniczkom król podróbek Jacyków - usłyszały od niego, że są niewychowane i nie umieją zrobić dobrego wrażenia. On sam, jak rozumiemy, nie ma z tym problemów... Co ciekawe, najbardziej spodobała mu się infantylna Ania Bałon, która przypadła do gustu również Minge (swoją drogą - Minge i Jacyków na jednej imprezie i nie doszło do rękoczynów?). Projektantka zapytała ją najpierw, "czemu się tak pieści", po czym stwierdziła, że musi wreszcie dorosnąć, bo zachowując się tak dziecinnie nie ma szans na karierę w modelingu. Zachwycona Ania orzekła, że Minge "zachowała się jak matka"...
Następnie odbyła się sesja w restauracyjnej kuchni. Dziewczyny pozowały m.in. z wielką wątrobą (Dorota), homarem (Olga) czy krewetkami (Viera). Viktoria musiała zakryć nagi biust makaronem spaghetti wyciąganym z wielkiego garnka. Przypomnijmy, że to ona w zeszłym tygodniu wyznała, że jej zdaniem "żadna szanująca się kobieta nie powinna pokazywać się nago w telewizji". Dzisiaj dodała: _**Ja w ogóle nie lubię nagich kobiet w telewizji**_. Najwyraźniej jednak nie odnosi wszystkich tych zasad do samej siebie, bo za każdym razem, bez specjalnych emocji, pozuje nago.
Za najlepsze uznano zdjęcie Doroty i wielkiej wątroby. Zachwycona była przede wszystkim Dżoana, która uważa ją za typ klasycznej modelki z lat 90-tych. Doceniono również Vierę i Olgę. Gorzej poradziła sobie Michalina pozująca z rybą i Joanna, którą Piróg oblewał czekoladą. Z programem pożegnała się zdecydowanie najsympatyczniejsza i najmilsza uczestniczka, Natalia Piaskowska.
Myślicie, że Berlusconiemu spodobałaby się polska edycja?