Chociaż plotki o romansie Rafała Maseraka i Oli Kwaśniewskiej prawie na pewno nie mają oparcia w rzeczywistości, mama tancerza na wszelki wypadek zaznacza, że nie chciałaby takiej żony dla swojego synka. Dlaczego? Bo nie dogadałaby się z jej rodzicami. Fakt cytuje panią Beatę Maserak:
Nie chciałabym, żeby Ola była naszą synową. Nie dogadalibyśmy się z jej rodzicami. Za bardzo się różnimy.
Mama powiedziała też:
Rafał chodzi teraz na imprezy a to z jedną koleżanką, a to z drugą, ale nie ma nikogo na stałe. Z Małgosią Foremniak przyjaźni się do tej pory. Oboje mają ognisty temperament i to ich zbliżyło. Coraz lepiej dogadują się też z Olą Kwaśniewską. Ola jest bardzo miłą dziewczyną, ale on nie znalazł jeszcze swojej drugiej połowy.
Rafał musi być szczęśliwy, że jego mama podzieliła się swoimi przemyśleniami z całą Polską. Wydaje się jednak, że pani Beata wybiega myślami zbyt daleko w przyszłość – Kwaśniewska, pomimo tego co piszą brukowce, nie zrobiła jak dotąd ani jednego gestu, który mógłby sugerować, że pragnie porzucić swojego narzeczonego, absolwenta prestiżowej uczelni, na rzecz młodszego od siebie i mieszkającego nadal z mamą tancerza. I coś mi mówi, że nie ma co liczyć na romans – w każdym razie, nie tych dwojga.