Wdzięczenie się do obiektywów w wartym 13 tysięcy złotych płaszczu nie poprawi chyba wizerunku Małgorzaty Kożuchowskiej. Aktorka pojawiła się we wtorek na imprezie w warszawskim butiku. Przed zimnem chronił ją płaszcz z wielbłąda albinosa, obszyty futrem norek.
Niepochlebnie na temat zakupowych wyborów Kożuchowskiej wypowiedziała się nawet nawrócona ekolożka – Kinga Rusin, która do niedawna sama nie pogardziłaby takim nabytkiem. Cicho siedzieć nie zamierzają również obrońcy zwierząt. Fundacja Viva! przygotowała nawet plakat, w którym potępia aktorkę: Ile Małgorzat potrzeba, by uszyć jeden kożuch?
Jak myślicie, czy taka akcja da jej do myślenia?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.