W trakcie konferencji prasowej w Sztokholmie Robert Pattinson dokonał zaskakującego wyznania. Aktor uwielbiany przez rzesze fanek za rolę Edwarda Cullena powiedział, że właściwie jest już zajęty. Nie tylko spotyka się z Kristen Stwart, ale są już małżeństwem…
Okazało się, że gwiazdor Zmierzchu ma na myśli ostatnią część sagi, w której jego bohater żeni się z Bellą Swan. Podczas kręcenia sceny zaślubin reżyser postanowił nadać jej wiarygodności i zatrudnił prawdziwego księdza.
Scena ślubu jest dość zabawna, bo ceremonię prowadzi prawdziwy duchowny. Zatem właściwie ja i Kristen jesteśmy małżeństwem. Wszystko odbyło się jak w trakcie tradycyjnej przysięgi - powiedział Pattinson. _**Nie mamy podpisanych papierów cywilnych, ale teoretycznie dla Boga jesteśmy mężem i żoną.**_
Najtrudniejsza była scena seksu - dodał. Cała ekipa była bardzo podekscytowana i na planie gapiło się na nas ponad dwadzieścia osób. Co chwila ktoś coś dodawał. Komentowali: Nie, Bella nie wydałaby z siebie takiego jęknięcia. Wtedy zaczynaliśmy od nowa.
Cieszycie się, że już niebawem skończy się moda na błyszczące wampiry? Może wtedy Robert i Kristen zagrają w lepszych produkcjach.