Tomasz Kaczmarek, znany szerzej jako dobry przyjaciel pewnej posłanki i pewnej jurorki, zacznie niedługo nowy rozdział w swojej karierze. 9 października został wybrany posłem na Sejm z listy Prawa i Sprawiedliwości. Były funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego, lat 35 od roku jest już na ciepłej mundurowej emeryturze. W związku z tym faktem był mocno krytykowany - pobieranie wysokiego, policyjnego świadczenia oraz uposażenia poselskiego określane było nawet jako "niemoralne".
Kaczmarek postanowił unieść się honorem i zrezygnować z emerytury. Niestety, nie uniósł się do końca, bo tylko ją zawiesi, na czas pracy w Sejmie.
_**Zawiesiłem pobieranie emerytury na okres sprawowania mandatu posła**_ - powiedział w rozmowie z prawicowym portalem niezależna.pl.
Dodajmy, że obecnie miesięczna pensja poselska wynosi ponad 12 tysięcy złotych: 9892 wynosi samo uposażenie, dodatkowo otrzymuje jeszcze 2373 złote diety. Emerytura Tomka to 4000 zł.
Pudelek czeka, aż byli przyjaciele z warszawskiej restauracji spotkają się razem w jakimś programie rozrywkowym. To by była dopiero zabawa.