Karolina Korwin-Piotrowska od początku zapewniała, że szuka w Top model dziewczyn, które nie tylko dobrze wyglądają, ale również myślą. Pomimo swojego podejścia siedziała cicho podczas afery, którą wywołał odcinek show, w którym Dawid Woliński obmacywał piersi kandydatki, a uczestniczki musiały przepłynąć rzekę i przejść roznegliżowane po wybiegu.
W wywiadzie z Sukcesem nie potępia zachowania ani kolegi z jury, ani producentów programu. Stwierdza tylko, że Andżelika, której biust był tematem skandalu, powinna już dawno zrobić karierę w mediach.
Szkoda, że nie zaistniała, póki co, Andżelika, której to wymacany przez jurora biust stał się najsławniejszym biustem w Polsce – mówi. A ona jak nikt na to zasłużyła. Gdybym była specem od marketingu w firmie bieliźniarskiej, natychmiast zatrudniłabym ją do reklamy. Te piersi sprzedadzą teraz wszystko. Na razie sprzedały ten program. I pomogły w medialnym zaistnieniu paru osobom.
Jak myślicie, czy skomentowałaby to tak samo, gdyby nie płacono jej za zasiadanie w jury programu? Jak widać, publiczne macanie też może być wartością, pod warunkiem że "sprzedaje wszystko".