Nad dyrektorem warszawskiego Teatru Bajka zbierają się coraz ciemniejsze chmury. Grzegorz Biskupski, który niedawno zniknął, jest winny miastu 134 tysiące złotych. Okazuje się, że nie opłacał również aktorów i pracowników technicznych teatru. Edyta Olszówka twierdzi, że jest kolejną oszukaną przez niego gwiazdą. Postanowiła oskarżyć go publicznie.
_**To jest zwykła kradzież, oszustwo, nie wiem jak to nazwać. Człowiek, który to zrobił buduje swoje życie na łzach i krzywdzie innych ludzi**_ – mówi w rozmowie z Tok FM. Postępowanie tego człowieka, które trwa od kilku miesięcy, nie pozostawia nam innej możliwości jak spotkanie się w sądzie.
Ponieważ jestem tzw. ryjem - tak mówią na nas paparazzi - to chcę zająć się tą sprawą nie tylko dla siebie. Teatr Bajka to nie tylko aktorzy i reżyserzy, ale także cała ekipa techniczna: garderobiane, elektrycy, akustycy. Te osoby musiały brać kredyty, żeby co miesiąc płacić czynsz i mieć pieniądze na życie. Zbierzemy się grupą i podejmiemy jakieś decyzje, ale też każdy z nas z osobna będzie sprawę kierował do sądu.
Na tę chwilę Biskupskim interesują się jedynie urzędy. Wkrótce ukrywającego się dyrektora szukać będzie również policja. Pokrzywdzeni zapowiadają bowiem zwarcie szyków wobec pracodawcy.
Będziemy próbowali ten problem rozwiązać razem, bo taka konsolidacja będzie miała większą siłę i da większy wydźwięk – mówi dziennikarzom aktor Jakub Przebindowski. Żaden z pracowników nie wyobraża sobie funkcjonowania w jakiejkolwiek firmie, jeśli nie dostaje od kilku miesięcy wynagrodzenia za swoją pracę.