Magdalena Mielcarz nie ma na razie sprecyzowanego pomysłu na dalszą karierę. Mieszkającej w Stanach Zjednoczonych modelce nie powiódł się telewizyjny debiut w charakterze trenerki uczestniczek pierwszej edycji Top Model. I kiedy już wydawało się, że jej telewizyjna kariera zakończy się równie szybko jak aktorska, Mielcarz otrzymała propozycję od producenta The Voice of Poland.
U boku prowadzącego Huberta Urbańskiego radzi sobie lepiej niż w towarzystwie Michała Piroga, a co najważniejsze, wzbogaciła się o 50 tysięcy złotych. Jednak, jak donosi Fakt, dla Magdy najważniejsze są nie pieniądze, ale możliwość przypomnienia o sobie polskiej publiczności. Podobno bardzo obawia się tego, ze kiedy zniknie widzom w oczu, zapomną o niej i nie będzie miała do czego wracać, jeśli za oceanem jej się nie powiedzie.
Wygląda więc na to, że powinniśmy zacząć się do niej przyzwyczajać. Chcecie oglądać ją w roli celebrytki?